Modliszka

 prze...roznie moze byc trudne to ale i pociaga liczy sie umiejetnosc wyboru pozwolenie sobie a to najtrudniejsze wybory i konsekwencje konsekwentnosc powszechnosc czy zgadzam sie by to na co ja pozwalam sobie stalo sie generalna zasada..umowa nasza ktora dziala w obie strony(?) skad  sily zeby tak moglo byc gdzie znajde zrozumienie dla ludzi ktorzy postepuja tak jak ja ale tym razem wbrew mnie

 I don't want to see things as they are... i tak staje sie czlowiek potencjalnym klientem gabinetow psychiatrycznych, przepraszam, terapeutycznych...zamiast stawic czola, ubiera sie na cebulke, zaklada psychozy, depresje, nerwice...poped smierci...w chorobie cieplo, milo, choroba chroni przed swiatem, jak opalenizna, pokrywa cialo, chroni przed poparzeniem,  tak choroba sprawia ze jestesmy jakimis...wpisuje sie w nas... chcemy a nie robimy,czy napewno chcemy? tkwimy w toksycznych zwiazkach, tlumaczac sie ze nie mamy wyjscia... w chorobie cieplo, milo, choroba chroni przed swiatem... Let me up to see the window! Let`s recreate the world!

 sny byly bardziej realne...w snach wychodzila na dwor, bezwstydznie plakala... rozkladala nogi na deszczu, zaczynala rodzic, rodzic sie na nowo, czas na wybudzenie, wyjscie z ciemnoty srednoiwiecza...przeciskala sie przez wiecznosc, zawsze lubila sie rozpychac lokciami sny byly bardziej realne...w snach zbiegala z wiezy... biegala po lesie, nic tak nie zbliza jak rozstanie, lek przed strata...widziala jak jego cialo bylo miazdzone przez przejezdzajace samochody... sny byly bardziej realne, w snach mogla spiewac bez wstydu, krzyczec, przeklinac, biegac nago, dotykac swoich piersi, bez wstydu.. nie czula w snach boskiego spojrzenia, mogla